czwartek, 24 września 2015

Na początek

Nasz szkolny strych kryje w sobie to co ciekawe, miłe i przyjemne. Jak myślicie co tu schowaliśmy?

Myszy mają tu swoja kryjówkę? A może biała dama straszy tu w nocy?

Mam nadzieję, że nie :), tzn, że nie ma tu ani myszy, ani nikt po nocy nie fruwa na strychu w białej koszuli nocnej.

Na naszym szkolnym, studzienickim strychu są za to dwa pomieszczenia- świetlica i biblioteka. Wspiąć trzeba się do nas wysoko- nie ma windy. Chyba każdy kto kilka razy w ciągu dnia musiał wdrapać się na górę miał taką myśl- "oj, jak byłoby dobrze gdyby tu była winda". Ale dzięki temu, że jesteśmy tak wysoko to biblioteka i świetlica mają swój urok. Otaczają nas urzekające skośne ściany i sufity. Światło słoneczne oświetla nas pod dziwnymi kątami. Widok z okna rozciąga się o wiele dalej niż się wszystkim wydaje. Moim zdaniem jest to wyjątkowe miejsce w naszej szkole. Nawet z tymi wszystkimi schodami. O, a właśnie, może ktoś z Was wie ile schodów trzeba pokonać by dostać się do biblioteki lub na świetlicę? Czy ktoś z Was to kiedyś policzył? Czekamy na odpowiedzi w komentarzach.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz